
"Masters of Horror" Family
prod. USA, 2006
reż. John Landis
Wygrałam w konkursie filmweb "Mistrzowie horroru". Nagroda właśnie niedawno przyszła i okazało się, że są to dwa filmiki "Rodzinka" i "Wygrana". Że akurat planów piątkowych nie miałam to stwierdziłam, że całkiem sympatycznie byłoby obejrzeć jakiś horror. Wybór padł na pierwszy z filmów, czyli "Rodzinkę". Nie powiem, nie powiem było całkiem... zabawnie. Młode małżeństwo wprowadza się do domu w sielskiej spokojnej okolicy. Jednakże nie wiedzą, że ich sąsiad jest psychopatycznym mordercą. Chociaż, nie używajmy takich drastycznych słów. On po prostu kolekcjonuje sobie swoją rodzinkę. Tu wypatrzy córkę, tam babcię. Zabije ofiarę, a następnie polewa ją jakimś kwasem i zostają z niej same kości. Wszystko odbywa się przy pełnej radości muzyce gospel.
Pewnego wieczoru wracając z kolacji małżonek wjeżdża w skrzynkę pocztową Sąsiada-Mordercy. Wraz z małżonką nie wiedzą jakie niebezpieczeństwo na nich czycha.
Z tego co zdążyłam wywnioskować to "Mistrzowie horroru" był to chyba cykl krótkich filmów telewizyjnych. Nie wiem czy każdy z nich był tak przerażający jak "Rodzinka". Jeśli tak to trochę nie rozumiem tytułu, może zaszła jakaś pomyłka i mieli to być "Mistrzowie czarnej komedii"?
Właśnie zerknęłam jeszcze na ocenę na imdb.com. Najwyraźniej to po prostu ja się nie znam. Bo 7.2 na imdb to sporo.
Oceny:
imdb: 7,2
moja: 5
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz