Poszukiwanie mistycznego przesłania w filmach jest niezwykle wzmacniające. Oglądając filmy uzyskujemy wglądy i większą samoświadomość. Filmy poszerzają naszą świadomość, ćwiczą wyobraźnię. Film- jak poezja- jest subtelnym wołaniem serca. Przypomina nam o tym, co już dobrze wiemy, pomaga zmienić się i być bardziej elastyczną osobą, jest katalizatorem dla twórczej, odważnej zmiany.
Marsha Sinetar
Marsha Sinetar
Czytamy książki, by odkryć, kim jesteśmy. To, co inni ludzie- prawdziwi czy wymyśleni- robią i myślą, i czują, jest bezcennym przewodnikiem w zrozumieniu kim jesteśmy i kim możemy się stać.
Ursula K. LeGuin
Ursula K. LeGuin
piątek, 29 sierpnia 2008
Zostańmy przyjaciółmi
Zostańmy przyjaciółmi (Just friends)
prod. USA, Niemcy, Kanada, 2005
reż. Roger Kumble
Rok 1995. Chris Brander (Ryan Reynolds) jest nastolatkiem, który ma spore kłopoty z nadwagą i jest zabójczo zakochany w swojej najlepszej przyjaciółce Jamie Palamino (Amy Smart). Na imprezie z okazji ukończenia szkoły postanawia wyjawić jej swoje uczucia. W pamiętniku pisze co do niej czuje. Niestety, przez pomyłkę pamiętnik trafia nie do właścicielki, a do jednego z "fajnych chłopaków" (przystojny, futbolista, marzenie każdej cheerleaderki). I jak można się tego spodziewać o uczuciu Chrisa dowiadują się wszyscy obecni na imprezie. Również Jamie. Jak można się spodziewać dziewczyna wyznaje mu, że też go kocha, tyle, że... jak brata.
Rok 2005. Chris nie jest już tym samym zakompleksionym grubaskiem sprzed 10 lat. Odniósł sukces, mieszka w LA i jest typem macho. Pewnego pięknego dnia z powodu pewnych komplikacji ląduje z powrotem w New Jersey. Gdzie jak można się spodziewać mieszka nadal Jamie.
Średnio. Momentami zabawnie, ale i tak średnio.
Oceny:
filmweb: 7,63
imdb: 6,3
moja: 6,5
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz