Poszukiwanie mistycznego przesłania w filmach jest niezwykle wzmacniające. Oglądając filmy uzyskujemy wglądy i większą samoświadomość. Filmy poszerzają naszą świadomość, ćwiczą wyobraźnię. Film- jak poezja- jest subtelnym wołaniem serca. Przypomina nam o tym, co już dobrze wiemy, pomaga zmienić się i być bardziej elastyczną osobą, jest katalizatorem dla twórczej, odważnej zmiany.
Marsha Sinetar
Czytamy książki, by odkryć, kim jesteśmy. To, co inni ludzie- prawdziwi czy wymyśleni- robią i myślą, i czują, jest bezcennym przewodnikiem w zrozumieniu kim jesteśmy i kim możemy się stać.
Ursula K. LeGuin

środa, 17 września 2008

Privileged


Privileged
prod. USA, 2008
serial TV

Po nowy amerykański serial sięgnęłam przede wszystkim z jednego powodu. Jak powiedział jeden z twórców serialu Privileged is the closest thing we’ve seen to that show [Gilmore Girls] since it left the air.” Jako, że 'Kochane kłopoty' (uwielbiam polskie tłumaczenia tytułów) są serialem przeze mnie ubóstwianym to stwierdziłam, że czemu by nie sprawdzić na czym to podobieństwo między nimi ma wyglądać. Główna bohaterka- Megan Smith (Joanna Garcia) ma być podobno kopią Rory Gilmore (Alexis Bledel). Co prawda skończyła Yale i jest dziennikarką, jednak na tym zakończyłabym te porównania. Megan nie ma w sobie uroku Rory. Jest dziwnie roztrzepana, momentami wydaje się wręcz głupawa, a przypuszczam, że nie takie było założenie twórców.
Ale zajmijmy się samym serialem. Megan miała dostać awans w gazecie, w której pracuje, za napisanie artykułu o nowo otwartym klubie. Niestety- chyba z powodu tego, że jest zbyt porządna?- nie udało jej się do niego wejść, z tego właśnie powodu oraz dlatego, że ma wielkie ambicje, by pisać o ważnych sprawach pisze artykuł o klubach ogólnie. Co jak można przypuszczać nie przypada do gustu redaktor naczelnej. Posady więc nie dostaje, ale za to szefowa proponuje jej inne stanowisko... Megan zostaje korepetytorką "złych" sióstr Baker.
Serial jakoś szczególnie mnie nie urzekł. Możliwe, że oczekiwałam czegoś innego. Zbliżonego humorem do 'Gilmore girls'- wiem, wiem uczepiłam się tego, ale skoro niby miało być podobne? Po pierwszym odcinku stwierdzam, że było dosyć nudnawo. Zobaczymy co będzie dalej.


Brak komentarzy: