Poszukiwanie mistycznego przesłania w filmach jest niezwykle wzmacniające. Oglądając filmy uzyskujemy wglądy i większą samoświadomość. Filmy poszerzają naszą świadomość, ćwiczą wyobraźnię. Film- jak poezja- jest subtelnym wołaniem serca. Przypomina nam o tym, co już dobrze wiemy, pomaga zmienić się i być bardziej elastyczną osobą, jest katalizatorem dla twórczej, odważnej zmiany.
Marsha Sinetar
Czytamy książki, by odkryć, kim jesteśmy. To, co inni ludzie- prawdziwi czy wymyśleni- robią i myślą, i czują, jest bezcennym przewodnikiem w zrozumieniu kim jesteśmy i kim możemy się stać.
Ursula K. LeGuin

czwartek, 31 lipca 2008

I nie było już nikogo


I nie było już nikogo (Dziesięciu Murzynków)
Agatha Christie


Dziesięć osób dostaje tajemnicze zaproszenie na Wyspę Żołnierzyków. W każdym pokoju na ścianie wisi wierszyk, który niektórzy pamiętają jeszcze z dzieciństwa:


"Raz dziesięciu żołnierzyków
Pyszny obiad zajadało,
Nagle jeden się zakrztusił -

I dziewięciu pozostało.

Tych dziewięciu żołnierzyków
Tak wieczorem balowało,
Że aż rano jeden zaspał -
Ośmiu tylko pozostało.

Ośmiu dziarskich żołnierzyków
Po Devonie wędrowało,
Jeden chciał zostać na zawsze...
No i właśnie tak też się stało.

Siedmiu żołnierzyków zimą
Drwa do kominka rąbało,
Jeden zaciął się siekierą -
Sześciu tylko pozostało.

Sześciu wkrótce znęcił miodek;
Gdy go z ula podbierali,
Pszczoła ukłuła jednego
I tylko w piątkę zostali.

Pięciu sprytnych żołnierzyków
W prawie robić chce karierę,
Jeden już przymierzał togę...
I zostało tylko czterech.

Czterech dzielnych żołnierzyków
Raz po morzu żeglowało;
Wtem wypłynął śledź czerwony,
Zjadł jednego, trzech zostało.

Trójka miłych żołnierzyków
Zoo sobie raz zwiedzała;
Gdy jednego ścisnął niedźwiedź -
Dwójka tylko pozostała.

Dwóch się w słonku wygrzewało
Pod błękitnym czystym niebem,
Ale słońce tak przypiekło,
Że pozostał tylko jeden.

A ten jeden, ten ostatni
Tak się przejął dolą srogą,
Że aż z żalu się powiesił,
I nie było już nikogo."

Po przybyciu głos wydobywający się z gramofonu oskarża każdą z osób o zabójstwo. W tajemniczych okolicznościach umiera pierwsza ofiara... Przez zakrztuszenie się...

Świetny, trzymający w napięciu kryminał. Od momentu gdy zaczęłam go czytać do skończenia nie przerwałam ani na chwilę. Do samego końca ciężko się domyślić kto jest mordercą. A w miarę czytania każda opcja wydaje się być prawdopodobna.

Oceny (na 6)
biblionetka: 5,03
moja: 5,4

Brak komentarzy: